kobieta zimą

Liczba rozwodów stale rośnie. Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że w Stanach Zjednoczonych aż 66% osób w wieku 35 – 50 lat ma już za sobą przynajmniej jeden rozwód albo wkrótce zamierza się  rozwieść, a w Polsce – uważanej za kraj o wiele mniej nowoczesny, katolicki, gdzie rodzina i małżeństwo to fundament – średnio na 100 zawieranych małżeństw około 36 się rozwiedzie, to zrozumiemy jak jest to silne zjawisko. Rozwodnicy to coraz liczniejsza grupa osób nie tylko na świecie, ale przede wszystkim w Polsce. Wystarczy się rozejrzeć: w najbliższym otoczeniu możemy wskazać co najmniej kilka rozwiedzionych osób. Serwis MyDwoje zajmujący się kojarzeniem szczęśliwych par,  zapytał singli poszukujących partnera, jakie są ich plany na kolejne związki.

Fascynacja to zbyt mało

Czy rozwód to koniec myśli o związku i szczęściu we dwoje? W większości przypadków zdecydowanie nie. Po traumie związanej z często bardzo bolesnym rozejściem z mężem/żoną, większość samotnych po przejściach pragnie ułożyć sobie życie na nowo z osobą, która będzie zdecydowanie bardziej do nich dopasowana pod względem osobowości, życiowych wartości i wyborów, a poprzez to związek będzie miał szansę na przetrwanie wszelkich „burz”. Warto wspomnieć tylko, że według psychologów młode małżeństwa – czyli zazwyczaj takie zawierane przez ludzi w wieku do około 25 lat, są powodowane wzajemną fascynacją erotyczną, która nie jest poparta solidnymi fundamentami w postaci pełnej akceptacji charakteru drugiej osoby, właściwą komunikacją, wspólnymi celami czy wzajemną inspiracją – nie mają zbyt wielkich szans na przetrwanie, jeśli w trakcie trwania małżeństwa młodzi zakochani nie skupią się na pogłębieniu więzi i nie zbudują wspólnych priorytetów, które zaczną mozolnie realizować. Dlaczego? Obliczono, że powierzchowna fascynacja trwa średnio 27 miesięcy. To krótko, ale wystarczająco, by zawrzeć związek małżeński, a często powołać na świat potomstwo. Kiedy okazuje się, że stworzenie satysfakcjonującego związku jest zupełnie niemożliwe, niestety równie szybko jak na małżeństwo, decydujemy się na rozwód.

Rozwodnicy wybierają serwisy matrymonialne

Kiedy rozwodnicy podejmują decyzję o poszukiwaniu nowego partnera, często okazuje się, że przez prawie całe dotychczasowe dorosłe życie byli postrzegani, jako „komplet” z byłym małżonkiem. Całe otoczenie, praca, rodzina, przyjaciele, to ludzie, którzy nie traktują ich jak singli. Rozpoczynając poszukiwanie nowego partnera i rozglądając się wokoło dostrzegają, że utracili kontakty i sposobności na poznanie innych singli. Dlatego tak chętnie wybierają miejsca, w których mają pewność, że spotkają osoby w bardzo podobnej sytuacji, jak ich własna. I mniej istotne staje się czy będą to miejsca stacjonarne, czy wirtualne. Dodatkowym aspektem, który wpływa na popularność serwisów matrymonialnych jest również brak czasu, który dotyczy wszystkich, ale przede wszystkim samotnych rodziców. W dobrym portalu matrymonialnym mamy sprawdzone oferty i małą szansę na przykre niespodzianki. W portalu pisząc wiadomości oparte o szczegółowy wywiad i bogaty profil możemy się lepiej przedstawić i polegać na czymś więcej niż tylko fizjonomi, jak w wielu apliakcjach randkowych. Tu mamy szansę porozmawiać o wspólnych wartościach i dopiero umówić na randkę, a nie opierać się wyłącznie na fajnych zdjeciach. A dopełnieniem tego wskazania są w dobrym portalu partnerskim  duża wiedza o dopasowaniu i przyszłych planach kandydata/ kandydatki na przyszłą miłość.   Wystarczy porównać: w skali kraju zaledwie 37,7 % rozwodników to osoby z dziećmi, jednak wśród poszukujących miłości w celach matrymonialnych online to aż 82%. Samotni rodzice mają czas tylko na poważne portale. Ta liczba stale wzrasta na przestrzeni ostatnich lat.

Plany rodzinne singli z odzysku

Jakie są plany osób „po przejściach”, którzy decydują się na tego typu rozwiązanie? Czy różnią się oni pod tym względem od pozostałych singli? Według badań przeprowadzonych przez MyDwoje wśród wszystkich singli tylko nieco ponad 20% respondentów deklaruje zdecydowanie, że nie chce mieć dzieci w nowym związku. Czy sytuacja w przypadku osób po rozwodzie ulega drastycznej zmianie? Okazuje się, że tak – zwłaszcza w odniesieniu do kobiet, które są już matkami. Takie panie w wieku do 45 lat odpowiadają w 24%, że definitywnie nie chcą mieć dzieci w kolejnym związku, a tylko 18% z nich jest otwarta na nowe potomstwo w nowej relacji. W przypadku rozwiedzionych mężczyzn – ojców sytuacja nie wygląda tak źle. Tylko 5% zapytanych mówi zdecydowane „nie” ponownemu rodzicielstwu, a aż 30% jest z kolei bardzo na „tak” jeśli chodzi o nowego członka rodziny.

Kobiety pragną wsparcia

Skąd tak różne nastawienie w zależności od płci? Być może dlatego, że to kobiety wychowują dzieci po rozwodzie w 88% przypadków, a ich byli mężowie ograniczają się wyłącznie do „dorywczych” kontaktów i alimentów. Kobiety są zdecydowanie bardziej zmęczone i obciążone samotnym macierzyństwem, co powoduje, że wciąż przeżywają bardzo aktywnie skutki niewłaściwej decyzji, co do wyboru partnera, co często powoduje traumę i strach przed kolejnym niepowodzeniem. Zdecydowanie nie chcą „powtórki z rozrywki”. Dodatkowo chcą oszczędzić swoim dzieciom – już bardzo doświadczonym – przeżyć związanych z pojawieniem się nowego, przyrodniego brata lub siostry i konieczności „konkurowania” o miłość i atencję rodziców. Są to kobiety często bardzo silne i dzielne, jednak mające bagaż bardzo złych emocji i doświadczeń, z którym trudno się rozstać. Dlatego w przyszłym towarzyszu życia szukają przede wszystkim wsparcia. Natomiast panowie, często zaczynają nowy etap od zera. Kończąc jeden związek, pozbywają się większości obowiązków i ograniczeń.  W przeciwieństwie do kobiet, ich obowiązki rodzinne są bardzo ograniczone i potrafią je skutecznie oddzielić je od „codziennego życia”. Według danych portalu tylko 13% rozwiedzionych mężczyzn mieszka ze swoimi dziećmi po rozwodze, co przekłada się na ich poglądy i potrzeby odnośnie nowej relacji.

Single „po przejściach” pragną nowego początku

Niezależnie od płci, bagażu doświadczeń i sytuacji rodzinnej single „z odzysku” pragną uwagi nowego partnera dla samych siebie, chcą celebracji uczucia i możliwości „wynagrodzenia” za sytuację z poprzedniego związku dla siebie i dzieci oraz jedności „duszy i ciał”, co przekłada się na dopasowanie charakterologiczne oraz w zakresie wspólnych wartości, pragnień i celów, które weryfikuje Test Doboru Partnerskiego MyDwoje. Test ten zdradza już w chwili poznania czy nowy związek ma szanse na powodzenie i czy tym razem z nową osobą będzie nam po prostu „po drodze”. To pozwala singlom nabrać większego zaufania do nowopoznanej osoby, skraca czas poszukiwania oraz etapy poznawania się, a także sprawia, że przyszły partner już na etapie wyboru ma szansę na pełną akceptację sytuacji rodzinnej osoby, która wzbudza jego zainteresowanie.